wtorek, 30 września 2014

Mój pierwszy w życiu Low-tech

Bez butli Co2 - jak to bez butli, odeszło sporo problemów, sporo pracy i wydatków. Nadal jednak trzeba było bawić się w ciągłe dozowanie Co2 w płynie i innych nawozów, dbać o równowagę, podmieniać wodę itd. Postanowiłem więc spróbować czegoś nowego i oto mam, od kilku miesięcy swój pierwszy zbiornik typu low tech  czyli - ziemia ogrodowa przykryta warstwą żwirku bazaltowego, zero nawożenia, zero podmian wody - w sam raz dla leni lub zapracowanych :)

Trochę żałuje że nie porobiłem zdjęć z jego zakładania ale to poniekąd wypadek losowy. Do robienia akwarium zabrałem się o 20:00 jednak gdy tylko spuściłem wodę i zabezpieczyłem żywe organizmy to wypadło mi coś bardzo ważnego i akwarium totalnie rozgrzebane musiało poczekać do 23 z hakiem. Tak więc, zmęczony jak pies robiłem je do jakiejś 3 w nocy (właściwie nad ranem) mając świadomość że o 6 rano trzeba wstać do pracy. Nie wspominam tego dobrze i nikomu nie radzę brać się za tego typu zabawy o tak późnej porze. Ostatecznie nowy zbiornik zakłada się przecież bardzo rzadko wiec lepiej to robić bez pospiechu i zbędnej irytacji.

No nic. Poszukam jeszcze zdjęć z pierwszego etapu tego zbiornika. Póki co zamieszczam film jak to się prezentuje obecnie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz