niedziela, 20 stycznia 2013

Fluval Edge - mój wybór trzy lata temu...

Po latach przerwy (kilkunastu) znowu zapragnąłem mieć akwarium. Pomyślałem o czymś małym z kilku powodów. Po pierwsze miejsce dostępne w mieszkaniu było ograniczone, po drugie bardzo źle wspominałem cotygodniowe kilku dziesięciolitrowe podmiany wody a po trzecie wreszcie byłem pod urokiem nano-akwariów które to w tamtym okresie i chyba z resztą do dziś są bardzo "modne" i popularne. Wielkość zbiornika przekłada się także bezpośrednio na koszty bo po prostu wszystkiego jest mniej. Różnica ta najbardziej jest chyba odczuwalna gdy przychodzi do zakupu samego akwarium - zwłaszcza jeśli ma to być szkło opti-white. Kolejna sprawa to ilość podłoża. Jeśli jest go więcej i ma być ono "z górnej" półki znowu wyraźnie odczujemy różnicę bo ceny za litr są wówczas astronomiczne. Podobnie jest z filtrem, ilością ewentualnych skał, roślin itd. Sądzę że można by nawet pokusić się o wycenę orientacyjną 1 litra akwarium (dla małych średnich i dużych) podobnie jak z grubsza wycenia się cenę akwarium morskiego które jest kilkukrotnie droższe. Ok aspekt finansowy to tylko jeden z czynników i jak wspomniałem na wstępnie dla mnie ważniejsza była kwestia zorganizowania miejsca, szafki (bo pod 20-30 l akwarium nie stanowi to problemu w przeciwieństwie do dużych zbiorników) - nie chciałem się też zbytnio napracować przy podmianach wody. Nie byłem także pewny jak długo ta chęć posiadania akwarium się u mnie utrzyma. 

Rozważałem więc różne akwaria, od klasycznych panoramicznych, przez gotowe zestawy typu kostka firmy Aquael Shripm-Set (sprzedawane jako krewetkarium o pojemności do wyboru 10/20/30 litrów).
Wygląda to na zdjęciach całkiem fajnie, wymiar ok, w komplecie lampka 11 W, pokrywka, grzałka i filtr wewnętrzny no i cena też bardzo przystępna bo około 150-180 zł. To co nie podobało mi się od początku to czarny silikon użyty do łączenia szyb. Wygląda to  ciężko i optycznie zaciemnia zbiornik choć może i dobrze współgra z czarnymi nóżkami, wspornikami pokrywy i lampką. Do zastosowań jako krewetkarium zapewne pasuje, jak i słaba jak na tę ilość wody lampka 11 watowa tylko że ja nie chciałem mieć krewetkarium a małe akwarium ogólne. Kiepskim pomysłem wydał mi się również filtr wewnętrzny - trochę szkoda miejsca przy tak małej powierzchni ogólnej zbiornika. Ponadto w akwarium zastosowano standardowe (zielony float) szkło wątpliwej wg mnie grubości (jedno mi kiedyś pękło więc jestem na tym punkcie przeczulony). Dyskusyjna pozostaje sprawa jakości zastosowanej lampki. Pomijając fakt, że nie można kupić oddzielnie świetlówki fora internetowe pełne są informacji o ich dużej awaryjności (choć także o szybkiej i bezproblemowej ich wymianie przez producenta).
Podsumowując, za te pieniądze produkt ogólnie bardzo fajny i godny uwagi, nie ma się co czepiać jeśli ktoś chce hodować krewetki.

zestaw ShripSet, więcej na stronie producenta http://www.aquael.pl

Potem przyglądałem się innym zestawom, także takim gdzie nie ma łączeń na kantach - szyba przednia z bocznymi i tylną stanowi jedną powierzchnię. Są to akwaria z tworzywa - nie wypowiem się na temat ich odporności na zarysowania  choć podejrzewam, że nie jest ona tak wysoka jak w przypadku szkła natomiast może to być znacznie bezpieczniejsze rozwiązanie jeśli chodzi o wytrzymałość na bezpośrednie uderzenie. Być może jest to więc idealne rozwiązanie do pokoju gdzie przebywają dzieci? 

Poniżej z kolei zdjęcie akwarium z zaokrąglonymi przednimi kantami wykonane ze szkła opti-white (kurcze jak oni to zagieli? :). Wygląda to wg mnie bardzo oryginalnie - nie ma szpetnych silikonowych połączeń (jedynie do tylnej szyby i podstawy). W komplecie lampka i filtr. Mi jednak nie przypadło do gustu tak jak nie podobają mi się wypukłe akwaria panoramiczne które zniekształcają nieco perspektywę. Rzecz gustu... Odrzuciłem te pomysły bo chciałem klasyczne, prostokątne lub kwadratowe akwarium choć kto wie, może jeszcze kiedyś dam się do tego pomysłu przekonać.


zestaw Balu Cubic, więcej informacji na stronie producenta: http://www.blau-aquaristic.com

Ostatecznie mój wybór padł na zestaw Hagen Fluval Edge. Nie ze względów praktycznych, bo zestaw był raczej drogi ale ze względów estetycznych. To co wyróżnia to akwarium od innych jest jego niespotykany design. Po pierwsze akwarium jest z podstawą, która jest mniejsza od dna akwarium. Po drugie akwarium ma wklejoną od góry szybę - wypełnia się je wodą pod samą górę, co pozwala obserwować akwarium z niespotykanej dotąd perspektywy bez żadnych zniekształceń. Po trzecie wreszcie, cały osprzęt (zastosowano filtr kaskadowy który nie zabiera cennego miejsca wewnątrz zbiornika, oświetlenie i przewody) ukryto bardzo zgrabnie w obudowie. Zbiornik prezentuje się świetnie z każdej perspektywy. Wygląda to trochę tak jakby woda wisiała w powietrzu.



Fluval Edge
więcej informacji na stronach producenta np tu: uk.hagen.com

Od czasu kiedy ja nabyłem ten produkt (a było to jakieś 3 lata temu) przeszedł on pewne modyfikacje. Przede wszystkim zastąpiono światło halogenowe ledowym - jest więc jaśniej przy mniejszym poborze prądu. Pojawiło się również wiele odmian o różnej pojemności, potem także krewetkaria a nawet zestawy dedykowane do hodowli roślin. Jeśli ciekawią Cie inne rozwiązania Fluvala możesz je zobaczyć np tutaj: Fluval official blog. Na tej stronie znajdziecie również broszurę reklamową produktów Fluvala: broszura.

To było trzy lata temu, obecnie zbiornik Fluvala stoi obecnie w piwnicy bo mam inne szkło. Jednak w kolejnym poście opiszę nieco swoich doświadczeń z tym zbiornikiem, jego wady i zalety, modyfikacje, wrzucę kilka swoich zdjęć obrazujące "stadia rozwoju" mojego Fluvala - czyli jak to było, jak się skończyło i dlaczego. Więcej tutaj


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz